Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski
864
BLOG

To czego nie łapiecie w Woodstocku

Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski Polityka Obserwuj notkę 56

Wróciłem z Woodstock zadowolony: spalony słońcem, wymęczony sporą ilością wypitego piwa i zachwycony niezłą muzyką. Przyjechałem tam jako sceptyk, którego od masowych imprez odrzucał zawsze ich hermetyczny charakter, który powodował, że szybko atomizowały się na grupki podzielone wiekiem, subkulturą, poglądami czy innymi pierdołami. Z Woodstockiem jest inaczej.

Pierwsze festiwale, które stały się wzorem dla polskiego Woodstock, były wynikiem prostestu przeciwko wojnie i zastanej rzeczywistości. Teraz, gdy graniczne przeżycia ograniczają się z reguły do skoku na bunngee, idei w nich praktycznie brak. Chodzi jedynie o dobrą zabawę i pozytywną energię. W kurzu fastrygowanym głośna muzyką i palącym słońcem, ludzie odkrywają coś czego większość zapaleńców w salonie nie łapie.

W gruncie rzeczy jestesmy tacy sami.

Rzygać mi się chce od kolejnych prób wciągnięcia tego festiwalu w polityczne mordobicie politycznych fanatyków, którzy są głęboko przekonani, że Woodstokowiczy to w jakikolwiek sposób interesuje. Tak naprawdę najpiękniejsze jest to, że ludzi o różnych pogladach w ilości (ponoć) 420 tys. zbierają się w jednym miejscu pociągając piwko i w przeciwieństwie do "obrońców moralności" nawet nawaleni (mniejszość) sa w stanie bawić siębez przemocy. Przez 4 dni nie widziałem żadnych jej przejawów, nawet słownych.

Z reguły po meczu, dyskotece czy demonstracji "homosiów" musi się znaleźć kilkudziesięciu kretynów, którzy uważają kamienie za argument. Na Woodstocku tego brak. Wykończeni temperatura, piwem i koncertami Woodstokowicze są milsi niż rumiane dupki, które mijają mnie na ulicy. Potrzebujesz pomocy? Zapytaj pierwszego człowieka z brzegu. Nie masz z kim pobalować? Siadaj gdzie bądź - zostaniesz przyjęty z otwartymi ramionami.

Nie mam zamiaru wdawać się w dyskusję na temat Owsiaka i WOŚP, bo w sumie mało mnie oba tematy interesują. Wiem tylko jedno, atmosfera Woodstock, która powoduje że narodowiec chleje z punkiem, a obaj przyglądają się z zainteresowaniem przechądzącej obok hipisce jest warta wszystkiego. Po ponad 2 latach czytania wzajemnych wyzwisk na salonie 4 dni na Woodstock spokojnie zastąpiły 2 tyg. urlopu.

Na Woodstock nie ma nienawiści.

GW1990 porównuje Owsiaka do Rydzyka i nie wprost Woodstock do religijnych spędów ojca dyrektora. Wynika to z idiotycznego - dla każdego kto na festiwalu był - przekonaniu, że jego bywalcy to jakaś jednorodna grupa zapatrzona w Owsiaka. Nie. Ludzie cenią atmosferę tej imprezy.

Dlatego nigdy nie będą cenić O. Biznesmena i jego wiernych pretorian, którzy wrzucają ich do jednego wora alkoholików i degeneratów, co jakiś czas sugerując, że wszystko "dzieło szatana". Jedno spojrzenie, gdy stoisz w tłumie, pokazuje że na festiwalu zbierają się zupełnie różni ludzie, a nie pijana armia Owsiaka, jak sugerują przeciwnicy przystanku.

Woodstock mówi: nie jesteśmy identyczni, ale możemy się dogadać - choćby przez parę dni.

Na Woodstock wybrałem się tylko i jedynie dlatego, że mnie tam wysłano służbowo. Jeśli jednak salon24 nie będzie organizował żadnego "eventu" w przyszłym roku pojadę tam prywatnie. Szczerze, wolę zakurzonych i z lekka "trąconych" Woodstokowiczów niż ich zadętych przeciwników, którzy na taką otwartość na ludzi i zwykłą sympatię do innych nie potrafią się zdobyć.

Zwłaszcza, że podejrzewam, iż największym problemem jest obecny(co nie oznacza: wszechobecny) na Woodstocku seks i alkohol. Rzeczy które większość aktualnych moralistów za młodu (co zdrowe) nad wyraz ceniła, lecz oczywiście "zapomniał wół jak cielęciem był". A jeśli nie miał czego zapominać, to i nie ma czego wspominac, więc wara mu od naszej młodości.  Niech się kisi i zazdrości.

Mnie błedy nauczyły więcej niż sukcesy. Żadnego nie żałuję.

Disclaimer Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu. Motto A my nie chcemy uciekać stąd! Krzyczymy w szale wściekłości i pokory Stanął w ogniu nasz wielki dom! Dom dla psychicznie i nerwowo chorych! Jacek Kaczmarski Zasady Copyright Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License. Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka